Wiele Pań po raz pierwszy zasiadało za kierownicą terenówki. Panowie dzielnie wspierali swoje połowice lub koleżanki. Były też załogi w 100% kobiece! Były załogi, które już niejedno widziały!
Wszystkim wspaniałym uczestniczkom gratulujemy.
Lista chwały, czyli nasi wspaniali sponsorzy:
- Marcin Przybylski, absolutnie niesamowity facet, który kupił dziewczynom śliczne mydełka glicerynowe w kształcie samochodu. Po prostu taki miał kaprys. Takie kaprysy u Was, panowie, lubimy!
- Bell - kosmetyki do makijażu obdarowała każdą kierowniczkę świetnym zestawem kosmetyków. I ktoś tam w Bell wie, że dobry, naturalny makijaż powoduje, że w każdym błocie dziewczyny wyglądają zjawiskowo.
- Rock Oil zasponsorowało wysokiej klasy oleje jako nagrody, ale nie poprzestało na tym. To oni ufundowali wielką pomarańczową piłkę! Na podstawie zdjęć zgadniecie, po co ona była.
A teraz będzie alfabetycznie, bo trudno zdecydować, które z nagród były najlepsze.
- campingshop.pl - internetowy sklep turystyczny. Tak jakoś zaczepili mnie mailowo pół roku temu. Bardzo szybko okazało się, że u nich, tam w sieci, po drugiej stronie jest człowiek, który rozmawia z człowiekiem, a nie firma rozmawiająca z firmą. Dzięki nim mamy konto na Instagramie. Zaczepcie ich, są fajni.
- Corin - ekskluzywna bielizna! Dzięki nim dziewczyny mogły już w marcu pomyśleć o słonecznych plażach. Była propozycja, aby dziewczyna, która zdecyduje się od razu przejechać rajd w stroju kąpielowym od Corin, otrzymała go bez konieczności wygrywania. Chęci były, pogoda nie dopisała.
- Dzika Historia - Mobilne Centrum Kultury, drugi rok z nami. Dostaliśmy vouchery na jogę i zdrowy kręgosłup (taki fitness). Na tegoroczne pytanie, czy chcą kontynuować współpracę, dostałam odpowiedź - jasne, jesteśmy we Włoszech, prowadzimy obóz, ale to nie problem. U nich słowo "mobilny" ma głębszy sens.
- Monika Dębicka - człowiek marka, coach, trener i kobieta absolutnie niezwykła. Nie byłoby mi pewnie łatwo namówić ją na ufundowanie coachingu, ale sprzyjały okoliczności - to jest moja absolutnie ulubiona teściowa.
- Physiotherm - sauna ale nietypowa, radość dla zmysłów. W poprzednim roku również dostaliśmy vouchery dla dwojga. A tym razem nawet Org. dostała zaproszenie na wizytę, pracuję nad moim starym, który jakoś mało ma w sobie kobiecego pierwiastka i nie do końca rozumie, dlaczego ma się cieszyć.
- Salon KoSmyk z Tarczyna - osobiście nie byłam, ale jak Dorota z Świętochowa zaczęła mi opowiadać... wygląda na to, że wizyta jest konieczna. Nie dość, że profesjonalizm obsługi, to jeszcze super jakość zabiegów. Ufundowali: fotoodmładzanie, masaż gorącymi kamieniami i masaż klasyczny. Same wspaniałości.
- Szekla4x4 - sklep off-roadowo-turystyczny. Szekla4x4 jest z Off-fear prawie od początku naszego istnienia, to stały sponsor nagród na naszych imprezach. Na dodatek z poczuciem humoru. Gdy pewnego razu ogłosiłam, że nagrody sposoruje Szelka4x4, w pierwszej chwili zaczęli kombinować, jak zastosować szelki w offroadzie. :)
- Serwis 4x4 AutoRadość - pełna fantazja, Paweł, właściciel, przywiózł mi w nocy torbę noży i siekier, oświadczając: to dla dziewczyn. <3 No i miały te siekiery wzięcie, oj miały.